Koniec Niczego
Mimo że to dzień naszego końca.
Byłem gotowy. Otworzyłem drzwi i wyszedłem na puste ulice. Rozejrzałem się
dookoła, a po chwili moja towarzyszka do mnie dołączyła. Spojrzeliśmy na
wschód, siadając na wysuszonej drodze. Czekaliśmy kilka godzin, czekając na śmierć.
Ale nic się nie stało. Patrzyliśmy ciągle, nie mogąc w to uwierzyć.
bardzo fajny wpis, zapraszam też do siebie i polecam za razem :) wypas owiec józefów
OdpowiedzUsuńciekawy wpis, lecz troche nie w moim klimacie, ale i tak propsuje! zapraszam tutaj owce
OdpowiedzUsuńKrótki wpis ale bardzo bogaty w treść. Trzeba umieć czytać miedzy wierszami.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki <3
Usuńkrótko i na temat :)
OdpowiedzUsuńKrótko acz treściwie, każdy z tego wpisu wyciągnie coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo. Blog ma swoje lata jednak content jest niezwykle aktualny i każdy coś dla siebie tam znajdzie.
Usuń