wtorek, 25 lutego 2014

"Rozmowa z bogiem, o przed małżeński seks"

Hejo to jest dialog pisany na fb, przepraszam za wszystkie błędy w tym tekście:
- Czyli nie mogę tego robić do ślubu? - Nie - ... Ale nawet raz? - Nie - Taki mały seksik? - Nie - A może chociaż... - Nie - OH, COME ON, BE FAIR ,Nic?
-NIE! -Ale napewno> -Jezu! Daj mi spokój! -Co chciałeś tato? -Oh Jezu, nie do ciebie. -To może ty się zgodzisz, panie Jezu? -Ale o co chodzi? -Synu odejdź! -Weź się tato -Chce uprawiać seks! -Proszę bardzo -SYNU! -Tato no weź -Boże, synu jak ja cię wychowalem!? -zeslales mnie na śmierć! -Panie Boże. Ale mówiąc Boże stał się pan narcyzem -No wiesz co tato? -Zamknijcię się obaj! Bo zabije. -Ha ha ha. Taki chuj! Jestem już martyw- odpowiada człowiek -Kurr... -To mogę uprawiać ten seks przed ślubem? -Dajesz młody/a -odpowiada Jezus -Jezu! Matko boska co się tu dzieje... o kurwa... -Wzywałeś? -przychodzi Maryja -Odejdź! -Cześc mamo -Joł synek. A ty boże. Zapłaciłbyś w końcu te alimenty? -Co, nie wpłyną czek? -No nie. Co tu się dzieje/ -Mamo on/a chce uprawiać seks. Maryja patrzy na boga. -Do mnie bez ślubu się przyszło, a jemu nie? -To mogę czy nie? -Tak - odpowiada Maryja -Nie - krzyczy bóg -Dajesz - mówi Jezus -Boże, ostatnie słowo? -Poczekajcie, odejdźcie na chwilę muszę się naradzić z tym no... upadłym aniołem. Wszyscy wychodzą Bóg bierze telefon i wybiera numer 666. - Czego? - Lucek słuchaj, Bogu z tej strony - A to ty - mocno pijany głos- Czego? - Lucek ty pijesz? - Zesłałeś tu tych no... polacy to co się dziwisz? Hyc - Ej słuchaj bo jedna dusza chce uprawiać seks przed ślubem. - A czy złota rybka może zgwałcić wielorybka? Hyc - Co? - Jasne czemu nie, rybce też należy się. - coś mamroczę. -Mam się zgodzić? -Hyc Bogu Bogu... Ty słuchaj. Zabierz proszę z tąd tych no.... polacy o... 6 rok a my dalej pijemy. Hyc - Ale nie mogę ich zabrać... - To chociaż do czyśca hyc. - Nie no. Tam już wszystko wyczyścili... - Ej Bogu, muszę kończyć. Kociął mi rozkręcają! Bip bip bip Bóg usiadł na swym tronie i myślał. W końcu zawołał duszę. - Słuchaj nie mogę się zgodzić, ażebyś uprawiał/a seks przed małżeński. - Mam zawołać reszte ekipy? - Co jaką resztę? - Spójrz przed swój pałac. Bóg wygląda przez okno i widzie demonstracje przy złotej bramie. - Ale co to? - Ja i parę innych dusz zablokowaliśmy wejście. - A święty Piotr? - Dawno w krzakach się ukrywa.. Bóg wzywa Gabriela - Słuchaj kto zabrał klucze Gabrielowi? - Jakiś rusek. - Nazwisko. - Jak to szło... Stalin. - Co Stalin robi w niebie? - Pamiętasz swoją ustawę o Amnazji? - Panie boże, wpuściłeś do nieba Stalina a ja nie mogę uprawiać seksu?! Bóg zezłoszczony usiadł. - Gabrielu... - Tak, mój panie? - Czy mamy jakiś świętych jeśli chodzi o seks? - Jest tylko Walenty, ale on się powstrzymuję i Józef patron zagubionych kobiet. -Słuchaj duszo, mały układ. Jeżeli to tylko jedna osoba. To zgoda... ale to zostanie między nami i demonstrantami. A no i Stalin oddaje klucze. -To niemożliwe... -Czemu? - Bo Piłusudzki mu nakopał do dupy i wywalił go z nieba. -Zaraz to gdzie... o cholera... Bóg znowu bierze telefon i wybiera 666 - Lucek! Jest tam u ciebię Stalin? - Ta jest hyc - ledwo mówi- - Słuchaj on ma oddać klucze! - Hyc co gdzie ja hyc -zgon- - Lucek! LUCEK! bip bip bip - Matko święta - Bóg zaczyna płakać. - Co się stało - przychodzi Maryja - Stalin może wrucić na ziemie... z całym piekłem. - Oj nie martw się tak. - A czemu? - Bo Piłsudski nie jest debilem i zabrał mu kluczę. - HURA! - raduję się bóg. - Nie powiedziałbym - wchodzi Józef - Co ty tu robisz? - Koniec zabawy ja tu przejmuje władzę. - Ha ha. Chyba kpisz. - Pacz co mam... - Piłsudzki pokazuje klucze -Myślisz że to wystarczy do przejęcia władzy. Do komnaty boga wchodzi wojsko poslkie z czasu 1918 - 1930 - Suprise Motherfucker! i tak oto Polacy pod przywództwem Józefa Piłsudskiego przejeli władzę w niebie. A duszeczka mogła sobię bez ustanku dupcyć XD

Wiem że miała być przerwa, no ale zawsze. To nie jest główna seria :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz